WRAŻENIA – „10.000 KM” [OFF PLUS CAMERA]

A052_C001_08243A.0005424

10.000 KM może wydawać się banalną historią. Miłość dwojga młodych ludzi zostaje poddana próbie, kiedy Alex wyjeżdża z Madrytu do Los Angeles, by tam spełnić się zawodowo jako fotograf. Jej chłopak Sergi godzi się na jej roczny wyjazd, a potem zwyczajnie cierpi. Zapewne temat związku na odległość został przewałkowany już wiele razy, ale film naprawdę nie nudzi. Reżyser sporo pozostawia do dopowiedzenia widzowi, kompozycja filmu nie jest całkowicie zamknięta, co daje szansę na własną interpretacje. W tym przypadku to bardzo udany zabieg, a nie kwestia braku pomysłu, jak to bywa często w kinie. W filmie widzimy wstawki poprzedzające kolejne sceny, które informują ile dni upłynęło od wyjazdu Alex. Nie, nie dochodzimy do 365 dni, choć zakończeniem jest ponowne spotkanie bohaterów.

Co interesujące, film ten można nazwać naprawdę offowym. Jest to gra tylko dwóch aktorów, a sceny kręcone są w zamkniętych przestrzeniach dwóch mieszkań. W sposób niecodzienny wykorzystano także Internet w filmie. Na kinowym ekranie widzimy rozmowy wideo bohaterów, używanie maila, google.maps czy facebooka. Nie jest to tylko zwykły zapychacz ani ciekawostka, bo tych dwoje naprawdę zaczyna funkcjonować tylko w wirtualnej przestrzeni. Dzięki komputerowi są w stanie przede wszystkim się widzieć, ale nie tylko – przed ekranem jedzą też wspólnie obiad czy nawet tańczą ze sobą. Jest to na tyle silna próba naśladowania rzeczywistości, że niestawienie się jednego z nich przed komputerem w umówionej porze, rodzi pretensje drugiej strony. Błogosławieństwo naszych czasów czy może zguba? Nie ma chyba jednoznacznej odpowiedzi. Tak samo jak niejednoznaczny jest ten film w tej kwestii, mimo, że da się z niego wyciągnąć jakieś ogólne wnioski.

10.000 KM nie zmieni jakoś szczególnie naszego życia, niekoniecznie też pozostanie w głowie na dłużej. Ale film naprawdę dobrze się ogląda, a dodać można, że mimo tematyki nie jest to raczej łzawa historia, dialogi między bohaterami bywają zabawne. Nie namawiam do desperackiego poszukiwania tego filmu (zresztą chyba trudno dostępnego), ale jeśli kiedyś nadarzy Wam się okazja do zobaczenia, zróbcie to!

5 uwag do wpisu “WRAŻENIA – „10.000 KM” [OFF PLUS CAMERA]

  1. Założyliśmy się z chłopakiem w trakcie seansu o to, czy się rozstaną czy nie. No i odpowiedź na to pytanie uzyskana została już, gdy się wyświetliło to 10.000 KM na ekranie ponownie, czyli musimy sobie dopowiedzieć.
    Jak Ty uważasz?

    1. Zgadzam się, że jest to jak najbardziej do dopowiedzenia sobie. Ale wg mnie to rozstali się. Spotkali się ponownie i upewnili się, że to, co ich dzieli to nie tylko odległość, ale w ogóle podejście do życia i stosunek do siebie wzajemnie. Chociaż… kto wie ;).

      1. Dokładnie!
        Plus- pewnie on przyznał się do zdrady, więc to było zapalnikiem do tego 😉
        Okej, to teraz mam argument, że skoro redaktorka z „krakówmovie” też tak twierdzi, to wygrałam zakład 😀
        Dzięki! 😉

Dodaj komentarz