#Venezia73 Bad, Bad, Bad Batch

Bardzo nie lubię tego uczucia. Na przykład wtedy, gdy w lodziarni widzisz gelato o smaku kinder pigui, napalasz się, a okazują się śmietanką z posmakiem polewy czekoladowej z torebki. Takiej, co się w gorącej wodzie roztapia, jak się jest leniwym, a trzeba na placek. Albo gdy co rano kupujesz tę samą bagietkę z mozarellą, bo […]

Czytaj dalej "#Venezia73 Bad, Bad, Bad Batch"

45 lat na dziedzińcu

Subtelny, wykrzyczany szeptami i pulsującymi od emocji spojrzeniami. Kameralny i znakomity – tak najprościej. Do tego będzie go można zobaczyć pod gołym niebem. Trochę mnie tutaj nie było, wiem. Działo się sporo przez ten czas. Kraków mówił jakby mniej, choć myślał jak nigdy dotąd. Mam nadzieję, że dzięki temu w najbliższych tygodniach będzie grubo, światowo […]

Czytaj dalej "45 lat na dziedzińcu"

Kino letnie Mocaku

Obrzydza, zadziwia, porusza – taka jest wystawa Medycyna w sztuce, którą aktualnie oglądać możemy w MOCAK-u. W ramach filmowego dopełnienia muzeum organizuje kino letnie, pełne medycznych odniesień. Na dużym ekranie – poza filmami – zobaczymy też cały pierwszy sezon serialu o narodzinach chirurgii – The Knick.

Czytaj dalej "Kino letnie Mocaku"

#56KFF – dzień przedostatni: techno-Iran, Everest na żywo i Kung Fury

Krakowski Festiwal Filmowy zbliża się ku końcowi. Wlecze za sobą piękne momenty i wór niedosytu, nieobejrzanych filmów. Jutro – w niedzielę – będzie można masowo nadrobić wszystkie zwycięskie filmy, które poznamy na gali dzisiejszego wieczoru. Ale dzisiaj jeszcze masa filmowych różności – od konkursowych bloków, przez Kung Fury na dużym ekranie, pokaz z muzyką Karpat Magicznych […]

Czytaj dalej "#56KFF – dzień przedostatni: techno-Iran, Everest na żywo i Kung Fury"

Bezdyskusyjny Klub Filmowy: „Człowiek pogryzł psa”

Macie pewnie mnóstwo filmów, o których tyle słyszeliście, ale nigdy nie było okazji, żeby je zobaczyć. Ja mam ich setki. Ostatnio napadły mnie wyrzuty sumienia i postanowiłem nadrobić filmy, które kiedyś ktoś mi polecał. Polecenia w stylu: „Ej, no włącz sobie jakąś komedię romantyczną” nie trafiają do mnie, więc wyobraźcie sobie moją minę, gdy przeczytałem […]

Czytaj dalej "Bezdyskusyjny Klub Filmowy: „Człowiek pogryzł psa”"

Bezdyskusyjny Klub Filmowy: „W objęciach węża”

Pokłóćmy się dzisiaj. Mamy ku temu doskonałą okazję. Oscary 2016. Najlepszy film nie-po-angielsku. Nominowani: Syn Szawła, Mustang, Theeb, Wojna i… właśnie! Ten film, który zachwyca już samym plakatem, przez moment myśli się, że główną w nim rolę gra Tormund Zabójca Olbrzyma, do tego wąż w tytule. O czym to, dlaczego właśnie tak i czy zabrakło […]

Czytaj dalej "Bezdyskusyjny Klub Filmowy: „W objęciach węża”"

#BEFOREKFF: Jaka to melodia?

Obraz jest tu często pretekstem, by coś usłyszeć. Szumy, brzdęki, tarcia, czasem dźwięki trudne do zidentyfikowania po zamknięciu oczu, odcięciu widzialnego na rzecz słyszalnego. „Melodia hałasu” sprowadza na ziemię, przypomina, że to, co trywialne i codzienne, dziejące się ciągle i dookoła, jest nie mniej interesujące niż nowa płyta Iggy’ego Popa czy Radiohead. Zresztą – czy na […]

Czytaj dalej "#BEFOREKFF: Jaka to melodia?"

Bezdyskusyjny Klub Filmowy: „Mefisto”

Zaczyna się jak film Disneya. Dzisiejszy bohater BKF pokazuje, ile bólu przynoszą bajki i jak trudno jest w baśniowym klimacie zderzyć się z prawdą. Nie sposób jednak nie zadać sobie pytania, które wypowiedział już Piłat: „Co to jest prawda?”. Czy scenografia i maski są rzeczywistym tłem? Czy jednak poza światłami reflektorów i pod makijażem dostrzec można rzeczywisty mechanizm, […]

Czytaj dalej "Bezdyskusyjny Klub Filmowy: „Mefisto”"